Kilka słów o Panie Jarku i tej całej ustawie antyaborcyjnej

Ustalmy sobie jedno – Kaczyński jest jednym z najlepszych strategów w historii. Podczas, gdy większość państw na świecie zastanawia się jak rozwiązać problem pandemii on po cichu przepuszcza ustawę krzywdzącą kobiety – oczywiście, że wie, że stworzy to dodatkowe problemy. Przecież dzięki temu jest jakaś zabawa, coś się dzieje! A nie tylko ten covid… No i przy okazji nikt nie będzie mówił o tym, że sobie z pandemią nie radzą. Nikt nie wyjdzie na ulicę, bo pandemia. Kto dzisiaj sprawdził zarażenia? Kto się w ogóle dowiedział, że w całej Polsce od soboty jest czerwona strefa? Kto wie, że jest ponad 13,5 tysiąca zakażeń w ciągu doby? Nie no, oczywiście, że się dowiedzą wszyscy, ale najpierw porozmawiają o aborcji.

Cichy, ale skuteczny

On dokładnie wiedział kiedy to zrobić. Działa po cichu, ale skutecznie. W tygodniu, gdzie z liczb czterocyfrowych robią się liczy pięciocyfrowe jest największy szok. I żeby go złagodzić przepuścił ustawę antyaborcyjną. Bo później ludzi nie będzie interesowało, czy zakażonych jest 10 tysięcy czy 90 tysięcy. Obie liczby są pięciocyfrowe. Strach tylko myśleć, co wymyśli na początek sześciocyfrowych liczb. Może zabroni kobietom dostawać okresu albo wprowadzi podatek od menstruacji? Cóż, pożyjemy, zobaczymy.

Ma dużo owczarków niemieckich

Dlaczego jeszcze jest dobrym strategiem? Bo nie działa wprost. Ma poobstawianych ludzi (zresztą jak każdy ważniejszy polityk, spokojnie, to nie tylko domena PiSu), którzy jak najwierniejsze psy (dokładniej owczarki niemieckie, które podobno najbardziej są przywiązane do swoich Panów) robią naprawdę wszystko co im każe. Walczą między sobą o najlepszego pupila. No bo hierarchia w stadzie musi być. Ale Pan Kaczyński, to Pan Kaczyński, nikt go nie przegoni.

Pół Osama bin Laden...

Chciałabym na chwilkę skupić się na muzułmanach. To jest tak, że boimy się ich, ponieważ są wśród nich terroryści. Terroryści są fundamentalistami, których wśród ogółu muzułmanów jest serio mało. No, ale mogą być niebezpieczni. Ale to nie znaczy, że muzułmanie są źli. I chciałabym na tym przykładzie wytłumaczyć kim jest Kaczyński. Chrześcijanie, tak jak muzułmanie źli nie są. Ale na 100% Pan Jarek jest fundamentalistą chrześcijańskim. Tak, tak, tacy też istnieją. Śmiem twierdzić, że mało mu do terrorysty brakuje. Pewnie, gdyby był zwykłym obywatelem jego działanie byłoby bardziej radykalne. Ale jako polityk, wie, że może działać na ogół społeczeństwa łagodząc środki – bo wprowadzanie takich ustaw to wciąż łagodna wersja Pana Jarka.

... a pół Hitler...

Kaczyński podebrał taktyki najlepszych strategów. Jak Hitler, stopniowo przekonuje społeczeństwo do tego, że kobiety to nie ludzie (w czym przegonił ambicjami Adolfa, bo kobiety to ponad połowa świata, a Żydów jest mniej). Proste: jeżeli utwierdzisz wszystkich mężczyzn (a może niektóre kobiety), że ich prawa człowieka się nie liczą, że ludzie bez macicy mogą mówić tym z macicą, co mogą z nimi robić, to jakie jest prawo głosu kobiet? Żadne. A idąc zasadą starożytnej Grecji: jeśli nie masz prawa głosu, nie jesteś obywatelem. Zostaje niewolnictwo albo nie-człowieczeństwo. Kwestia wyboru. I ja się wcale nie wyśmiewam z II Wojny Światowej. Ja serio tak to widzę. Nie wiem z czego to wynika. Najprościej stwierdzić, że Kaczyński jest mizoginem i kobiet się boi, ale to zbyt prostackie stwierdzenie jak na niego. Teorii na temat jego celu działania może być dużo. Tak samo jak dużo teorii jest o Smoleńsku. Czasami się zastanawiam czy sam Jarek nie spowodował katastrofy z bratem, by dojść do władzy. Zobacz tylko, jak świętowane są te miesięcznice. Przebił w tym mnie i mojego chłopaka, a to serio nie jest łatwe.

... i jeszcze do tego fizyk

Panu Kaczyńskiemu jako bardzo wykształconemu człowiekowi (to serio nie jest sarkazm) pewnie jest znana entropia. W skrócie: mówi między innymi o tym, że wszystko w pewnym momencie zacznie się cofać. Myślę, że Pan Jarek albo źle zrozumiał tę zasadę (bo to nie człowiek ma spowodować cofanie się czasu) albo postanowił stworzyć własne prawa fizyki. Bo jak inaczej wytłumaczyć te wszystkie dążenia Kaczyńskiego do powrotu do średniowiecza, a może i jeszcze dalej? Może lubi ten okres historyczny, może dla niego to wcale nie były wieki ciemne? Ale chyba zapomina, że ludzie też mają coś do powiedzenia. Lub brzydsza opcja: po prostu zdanie innych ma w nosie. Z niecierpliwością czekam, aż zażąda krucjaty do Ziemi Świętej. Wtedy może być naprawdę zabawnie.

(A będąc we wczesnej historii, jako takie małe przemyślenie chciałabym wrzucić ten obrazek:

Szkoda, że Kaczyński nie ma tak chwytliwego nazwiska, bo do niego to stwierdzenie bardziej by pasowało. No ale dość żartów)

Jak to stwierdził pewien internauta: „Najgorsze, że podczas tego wszystkiego były wybory”. Co prawda, to prawda.

Penis Pana Jarka

Panie Kaczyński, ja Panu nie mówię, co może Pan robić ze swoim penisem. Zdaję sobie sprawę, że możliwości użycia tego narządu są nieograniczone (niektóre pewnie mi się nie spodobają), ale to Pana penis i nic mi do niego. Dlatego bym grzecznie prosiła, by nie zaglądał Pan do mojej macicy. Ja na Pana penisa patrzeć nie będę (i nie chcę) i w głębi duszy wierzę, że Pan też nie chce zobaczyć co ja mam w środku. Chociaż Pana czyny mówią co innego.

Życzenia Bożonarodzeniowe

Widziałam pierwsze wystawy świąteczne. Do Bożego Narodzenia jeszcze długo, ale chciałabym Wam złożyć życzenia na zapas:

Życzę Wam, abyśmy podążyli za innymi krajami i zrozumieli, że nie należy się cofać, tylko iść na przód. Przykładem może być chociażby Irlandia. Życzę, abyście się czuli bezpiecznie i aby Wasze narządy intymne (i wszystkie inne) były zostawione w spokoju. No i życzę Wam prawa wyboru. A Panu Kaczyńskiemu życzę długich lat w miłości, radości i przede wszystkim mądrości. I żeby Pan się dostał do Nieba, bo chyba Panu na tym zależy.

Obawiam się, że ta lista życzeń może w najbliższym czasie się wydłużyć (oby nie). Ale miejmy nadzieję, że wszystkie się spełnią.

Panie Jarosławie: jestem naprawdę zdenerwowana.