top of page

Kolejny gwałt i szantaż na gimnazjalistce w Albanii. Dziewczyny wychodzą na ulicę

Updated: Apr 2, 2021

W kolejnym kraju ludzie wyszli na ulicę. Podczas pandemii koronawirusa ważniejsze są dla nich prawa człowieka, niż ryzyko infekcji. Bo w Albanii społeczeństwo milczało zbyt długo. A kolejny gwałt na nieletniej, o którym wiedział cały kraj, oprócz jej rodziny, to zdecydowanie za dużo.

Źródło: exit.al

Patriarchat

Albania to niezwykle konserwatywny kraj. Z opóźnieniem dochodzą do niego hasła popularne na Zachodzie. A jak już przyjdą, to są akceptowane przez niewielu. Patriarchat robi swoje i wielokrotnie był przyczyną ogromnej katastrofy. Kobiety nie są traktowane w odpowiedni sposób. O ich prawach mówi się mało albo w ogóle. Od chwili pierwszej miesiączki cała rodzina chroni dziewczynę. Jej rodzice, bracia zawsze są pierwsi w szeregu by stawić czoła zalotnikom. Ale gdy dojdzie do seksu przed ślubem, odwracają się od niej. Od tego momentu jest uważana za nieczystą, plamiącą honor rodziny. I to dotyczy także przypadków seksu niechcianego, wymuszonego. Gwałtu. Gdy dziewczynka zostaje zgwałcona, jest wykluczona z całej społeczności.

Wykres przedstawia wskaźnik gwałtów na 100 000 osób. Źródło: en.actualitix.com

Brak bezpieczeństwa

6 miesięcy temu na policji zostało złożone doniesienie na temat gwałtu na nieletniej. Kolejnego. Problem w tym, że większość ludzi już o tym wiedziała i nic z tym nie zrobili. Ofiara została zgwałcona przez 65-latka, ochroniarza szkoły, do której chodziła. Mężczyzna zaczął się nią interesować, gdy miała jedenaście lat. Na niewinne cukierki rodzice przymykali oko. W końcu zaczął na nią napierać, naciskać, prześladować. Dziewczynka padła ofiarą pierwszego gwałtu w wieku 13 lat. Ale to nie był koniec Jej piekło trwało dwa lata.

Źródło: twitter.com/@TeamAlbanians

Kolejni gwałciciele

Gwałciciel nagrał całe zdarzenie. Wideo niedługo wylądowało w sieci. Publikowano także zdjęcia przedstawiające dziewczynkę podczas gwałtu. 65-latek chwalił się swoimi nagraniami wszystkim. Pokazywał je w myjniach samochodowych, sklepach. Niezliczona ilość osób widziała, co robił z bezbronną dziewczynką. I nikt jej nie pomógł. W końcu wideo zobaczyło 3 młodych mężczyzn, znajomych ochroniarza. Również oni wykorzystali dziewczynkę. Za pomocą szantażu, cała czwórka zmuszała ją do robienia okropnych rzeczy. Gdy wideo zobaczył jej brat, sprawa trafiła na policję.

Źródło: albaninsight.com/BIRN

Każdy wiedział, nikt nie pomógł

Cała historia brzmi jak koszmar. I mogłoby się wydawać, że społeczeństwo właśnie tak ją traktowało. Widzieli filmiki, zdjęcia. Nawet sąsiedzi byli świadomi tego, co dzieje się jedną z osób mieszkających w ich dzielnicy. Nawet jeżeli nie widzieli nagrań, albo nie słyszeli o całej sprawie z portali społecznościowych, czy od sąsiadki to nie sposób było nie zauważyć drastycznych napisów, takich jak

Witaj w piekle, kochanie

które pojawiały się w okolicach miejsca zamieszkania dziewczyny. I zamiast pomóc ofierze, osobie której znają, oni dodatkowo z niej szydzili. Uważali ją za nieczystą. Przecież nikt nie chciałby mieć w rodzinie takiej córki, która w tak bezczelny sposób zhańbiła swoje nazwisko.

Źródło: albaninsight.com/BIRN

Zawodne media

Dobre media powinny pomagać bezbronnym. Piętnować przestępców, opisywać winnych, a nie ich ofiary. Albańskie media wykorzystały całą sytuację jako idealną historię na zyskanie popularności. Z chęcią śledzili losy dziewczynki, publikowały zdjęcia z aktów przemocy, a później również przedstawiali komentarze brata, ojca ofiary, tym samym naruszając jej anonimowość. Popularni dziennikarze i publicyści (w tym także kobiety) twierdzili nawet, że skoro wszystko trwało tak długo, to dziewczynka na to się godziła i robiła to dobrowolnie.

Źródło: exit.al

Mobilizacja gimnazjalistek

Gdy policja, 31 maja powiedziała o całej sprawie, koleżanki dziewczynki były oburzone. Same zorganizowały protest w Tiranie, stolicy Albanii, w którym koniec końców wzięło udział mnóstwo ludzi, przede wszystkim młodych kobiet reprezentujących najbardziej dojrzały feminizm. To one z największym oburzeniem krzyczą o łamaniu ich praw w kraju i ,jak sugerowały hasła pojawiające się na proteście, zastanawiają się

Kto będzie następny?

Ta demonstracja była o tyle niezwykła, że pierwszy raz w obronie praw kobiet, wyszły przede wszystkim same dziewczyny, a nie organizacje pozarządowe. Radykalne jak na ten kraj hasła obecne na proteście ("Moje ciało to nie rzecz", "To państwo jest gwałcicielem", "Nie jesteś sama", "To nie Twoja wina") opisują ich frustrację. Mają dosyć tego, że w Albanii ofiarom przemocy seksualnej nie udziela się pomocy i z całym bagażem okropnych doświadczeń muszą radzić sobie same.

Źródło: exit.al

Państwo broni tylko siebie

Protest skończył się pod siedzibą minister edukacji - Lindity Nikolli. Nie z byle powodu wybrano właśnie to miejsce. Między innymi na nią spłynęła duża fala krytyki, za to, że ukrywała sprawę i nie mówiła o niej głośno. Dopiero 4 czerwca publicznie skrytykowała gwałcicieli. Przez milczenie zażądano jej dymisji. W obronę wziął ją premier, Edi Rama, który uznał obwinianie jej za niesłuszne i stwierdził, że przez falę krytyki jest gwałcona przez opinię publiczną. Chyba nie trzeba tłumaczyć, dlaczego w obecnej sytuacji to sformułowanie jest nie na miejscu.

Lindita Nikolla, Minister Edukacji w Albanii. Źródło: tvklan.al/LSA

Handel ludźmi

W Albanii w latach 90-tych dwudziestego wieku na masową skalę rozwinął się handel żywym towarem, głównie kobietami. Gangsterzy chodzili do szkół i na oczach uczniów, nauczycieli zabierali dziewczyny, które już nie wracały. Szczególnie zwracano uwagę na dziewice, ponieważ za ich czystość cena rosła. Gdy niektóre z nich wracały do swoich rodzin, te je odtrącały zarzucając nieczystość. To, że były ofiarą przemocy seksualnej nie miało znaczenia. Zhańbiły dobre imię rodziny i wszyscy się od nich odwracali. I niestety nie ma tu mowy o kilku przypadkach. Albanię zamieszkiwało wtedy 3,2 miliony ludzi. Załóżmy, że kobiety stanowiły wtedy 50% populacji. Handlu doświadczyło od 10 do 100 tysięcy dziewczyn, czyli od 0,6 do 6% wszystkich Albanek.

Źródło: exit.al

Samotne organizacje

W tym kraju istnieje bardzo duży problem między organizacjami pozarządowymi, a normalnym życiem. Nikt nie sprawdza czy działają dobrze, udzielają odpowiedniej pomocy. Nigdy nie odbyła się też żadna prawdziwa debata na temat praw kobiet. Właśnie te instytucje jako jedyne interesują się losem dziewczyn i udzielają pomocy ofiarom przemocy seksualnej. To one wspierały kobiety, którymi handlowano i miały szczęście wrócić do domu. Gdy rodzina odtrąca gwałcone i wykorzystywane ofiary, biorą je pod swoje skrzydła i pomagają im radzić sobie z okropnymi doświadczeniami. Dziewczynce zgwałconej przez 65-latka również została udzielona pomoc. Znajduje się na skraju załamania nerwowego i pracuje z psychologiem.

Źródło: balkaninsight.com/BIRN

Kolejny raz

To nie jest pierwszy raz, gdy młoda dziewczyna zostaje ofiarą gwałtu. Na początku 2019 roku w Kavaje 13-latka była gwałcona przez kilka miesięcy przez 7 mężczyzn. Również nagrywali całe zdarzenie i zmuszali ją do seksu pod pretekstem opublikowania wideo w sieci. Mężczyźni trafili do więzienia. Ich kara wynosiła od 3 do 7 lat, jednak wyszli na wolność już po roku, ponieważ (jak argumentował są)

są młodzi, okazali skruchę i zobowiązali się do prac dla dobra lokalnej społeczności.

W kwietniu 2015 roku młoda dziewczyna przyszła na policję, by powiedzieć o pracownikach domu dziecka, którzy ją gwałcili. Komendant policji zamiast jej pomóc zrobił to samo. Został aresztowany, jednak wyszedł na wolność po 24 godzinach, ponieważ nie było żadnych dowodów.

Podobna sytuacja miała miejsce w Kosowie. Na komisariat przyszła 16-latka, która powiedziała o gwałcie, jakiej dopuścił się na niej nauczyciel. Policjant, który przyjął zgłoszenie zrobił to samo i szantażował ją. Wszystko trwało dwa lata. Właśnie to wydarzenie spowodowało, że mnóstwo obywateli wyszło na ulicę z hasłami "Kraj gwałciciel" domagając się zmian w systemie karnym za przemoc seksualną.

Źródło: ecpat.org

Bio: wyborcza.pl, populationof.net, balkaninsight.com, exit.al, audycje.tokfm.pl (rozmowa z Małgorzatą Rejmer, autoką książki "Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii" w audycji "Popołudnie radia TOKFM")

Comments


Post: Blog2_Post

Subscribe Form

Thanks for submitting!

©2020 by Hanuta Matata. Proudly created with Wix.com

bottom of page