Filmy dla wszystkich, którzy mają dość siedzenia na kanapie
- Hanna Andrysiak
- Mar 5, 2021
- 4 min read
Updated: Apr 2, 2021
Myślę, że większości z nas siedzenie w domu daje się już we znaki. Ile można?
Problem jednak polega na tym, że pomimo chęci czy nawet możliwości pojechania do Francji czy lotu na Bahamy, tak średnio możemy to zrobić w obecnej sytuacji.
Dlatego, kiedy już wykorzystałeś wszystkie techniki uspokajające, obejrzałeś każdy odcinek Riverdale po 8 razy, nauczyłeś się "Pana Tadeusza" na pamięć i opanowałeś wszystkie przepisy z babcinej książki kucharskiej do perfekcji, spróbuję Ci pomóc walczyć z nudą i chęcią podróży, trochę ją ujarzmić. I zanim przewrócisz oczami, wiedz, że mi to pomogło.
Głupio brzmi
Obejrzałam na YouTubie mnóstwo filmików typu "Nowy Jork 8k", "100 najpiękniejszych miejsc do odwiedzenia w Europie". Przyszedł jednak czas, że i one mi się znudziły, a chęć oglądania ładnych miejsc cały czas była obecna. Na Netflixie od pewnego czasu wyskakiwał mi na głównej stronie film "Czego nauczyła mnie ośmiornica". Masz rację, tytuł nie zachęca. Ale i tak tłumacz zrobił dobrą robotę, bo gdyby przetłumaczył oryginalny tytuł "My Octopus Teacher" dosłownie, to brzmiałoby to jeszcze gorzej. Jednak film włączyłam. Nie pożałowałam.
Pełny pakiet emocji
Poniżej przedstawiam ranking moich TOP 6 filmów dokumentalnych/przyrodniczych, czy zwyczajnie związanych z naturą, które pozwolą Ci trochę się poczuć jakbyś nie siedział na kanapie w swoim domu. Oprócz tego cudownego uczucia, mogą Cię czegoś nauczyć i sprawią, że czasami uronisz łzę (tak - na filmie dokumentalnym!).
Od razu chcę zaznaczyć, że kolejność nie ma znaczenia :)
"Ścigając koralowce" ("Chasing Coral")
Ci, którzy czytali mój ostatni wpis, wiedzą, że polecałam ten film. I nadal to robię.
Ja jestem ogromną fanką podwodnego świata. Stworzenia morskie to dla mnie kosmos (dosłownie). Dlatego, gdy ta pozycja pojawiła się w proponowanych na Netflixie, od razu ją obejrzałam.
To film dokumentalny opowiadający o umieraniu koralowców. Nikomu chyba nie trzeba udowadniać, że tworzą jedne z najpiękniejszych ekosystemów na świecie. Szkoda, by było, gdyby umarły. Jednak jeśli nic z tym nie zrobimy, taka nas czeka rzeczywistość.
Pewnie myślisz, że chodzi o zanieczyszczenie wód. Też tak myślałam. Nie mówię, że to zjawisko nie ma na nich wpływu, jednak koralowce strasznie znoszą też zmiany temperatury wody, w której żyją. Gdy średnia temperatura się podnosi, zaczynają umierać. Tracą swoje kolory, rozpadają się, są trupio białe.
To właśnie na tym filmie uroniłam łzę. Na początku się w sumie z tego śmiałam, ale problem ma już przerażająco dużą skalę. To film, który pokaże Ci nieznane skutki globalnego ocieplenia.
Ale, ale, miało być radośnie i wesoło, a ja tu mówię same ponure rzeczy.
Oglądając film odwiedzisz mnóstwo pięknych miejsc. Zwiedzisz podwodny świat i zobaczysz wraz z bohaterami jak się zmienia w bardzo krótkim czasie.
"Expedition Happiness"
Do obejrzenia tego filmu namówił mnie chłopak. Tak mu się spodobał, że nie miał nic przeciwko temu, by obejrzeć go drugi raz ze mną. Zdaję sobie sprawę z tego, że tytuł nie brzmi jak nazwa dokumentu, ale "Expedition Happiness" tym właśnie jest.
To film dokumentalny nagrywany przez niemiecką parę, która postanawia rzucić wszystko i wybrać się ze swoim psem w podróż busem po Ameryce Północnej.
Byłam wniebowzięta podróżując z nimi po dzikiej Ameryce, w szczególności po Kanadzie i Alasce. Natura tam jest tak czysta, prosta i piękna, że nie pozostaje nic innego, jak tylko trzymać kciuki, by nikt tego nie zniszczył.
Jednak dla tych, co chcieliby zobaczyć też trochę cywilizacji, to w filmie odwiedzi się także miasta, w szczególności meksykańskie. Para bardzo dobrze sprostała zadaniu i pokazała Meksyk od pięknej strony.
"Czego nauczyła mnie ośmiornica" ("My Octopus Teacher")
Wspominałam już o tym filmie, w szczególności o jego tytule (on skutecznie odstrasza moich rodziców od obejrzenia go). Jednak gorąco polecam ten film. Opowiada historię mężczyzny, który zaprzyjaźnił się z ośmiornicą (tak wiem, bardzo trudno domyślić się fabuły). I bez względu na to, jak to absurdalnie brzmi, to serio mu się udało.
Jako bonusik, podczas oglądania dowiesz się mnóstwo przeciekawych informacji na temat ośmiornic (to niezwykle inteligentne skurczybyki!). No i poczujesz się trochę jak w kosmosie, bo przecież te zwierzęta wyglądają jak kosmici.
Jednak najważniejsze tam są widoki. Główny bohater nurkuje w miejscach nie z tego świata. To nie są rafy koralowe czy puste przestrzenie. To świat, który mało kto z nas ma możliwość zobaczyć. Przepiękne podwodne lasy towarzyszą nam przez cały film - ja nawet po obejrzeniu, nie mogłam wyjść ze zdumienia.
"Sól ziemi" ("Le sel de la terre")
Tego filmu nie polecam każdemu. Powinny go obejrzeć osoby o mocnych nerwach lub takie, które na tyle się przejmują tym, co dzieje się na świecie, że wytrzymają ogrom dołujących scen. Pamiętam, że obejrzałam ten film kilka lat temu z rodzicami. Nie byłam wtedy na niego gotowa, ale cieszę się, że to zrobiłam.
To historia fotografa, który jeździ po świecie i dokumentuje zmiany, które w nim zachodzą. Oczywiście odwiedzimy dzięki niemu dzikie miejsca, jak lasy Amazonii, czy mroźne koła podbiegunowe, jednak wszystko to odbędzie się w przygnębiającym kontekście.
Będziemy mieli także możliwość dowiedzenia się mnóstwa rzeczy o tym, co spotyka ludzi - na przykład głodujących w Afryce. Nie jest to pokazane w banalny sposób. Nawet moja mama płakała podczas tych scen.
To raczej nie jest film, który wywoła uśmiech na naszej twarzy, jednak pozwoli być bardziej świadomym tego, co dzieje się daleko od nas.
"Plastikowy ocean" ("A plastic ocean")
To kolejny film, który polecił mi chłopak - i bardzo się cieszę, że to zrobił. Nie tylko dlatego, że jego tematyka bardzo mnie interesuje, ale też dzięki wysypowi informacji, które tam są. I od razu ostrzegam - nie wszystkie z nich zdołasz zapamiętać lub zrozumieć.
Jednak twórcy bardzo się postarali i za to należą im się ogromne brawa. Film jest bardzo rzetelny, zawiera mnóstwo informacji, danych, przykładów.
No i jak to jest z takimi filmami - znowu zwiedzimy kawałek świata.
"Wszystko za życie" ("Into the Wild")
Tak, wiem, że większość ludzi już go widziała. Jednak mam wrażenie, że nie może go zabraknąć w tym zestawieniu.
Dla tych, którzy jeszcze go nie znają: film opowiada historię chłopaka, który postanawia przełamać typowe życie Amerykanina i po studiach wyrusza przez całą Amerykę Północną do Alaski.
Ważne - historia jest oparta na faktach.
Szczególnie go polecam fanom Stanów Zjednoczonych - można w nim zobaczyć ogrom widoków, miejsc, przyrody tego kraju. No i zaczerpnąć inspiracji na kolejną podróż - kiedy już to będzie możliwe.
Comments